Przejdź do treści

Asystentka czy prywatna kosmetyczka Tuska? Wokół Kristiny Woroniewskiej coraz więcej pytań...

Źródło: instragram.com

Wczoraj na łamach portalu Niezalezna.pl opisano sprawę wokół nowej (bo mianowanej w maju bieżącego roku) asystentki społecznej Donalda Tuska. Mowa o Kristinie Woronowskiej, która - o dziwo - przed ostatnimi wyborami - dość często bywała w Trójmieście. Sprawa ta budzi w internecie coraz większe emocje...

Jak opisał portal Niezalezna.pl - Donald Tusk ma obecnie dwie asystentki społeczne: Patrycję Czerską, która wcześniej pracowała w biurze poselskim Marcina Kierwińskiego, oraz Kristinę Woronowską (transkrypcja angielska: Voronovska), zatrudnioną w warszawskim salonie urody "Dream of Beauty" oraz w Biurze Krajowym PO. Jak czytamy na stronie tegoż salonu, Woronowska to "absolwentka kosmetologii, zakochana w anatomii skóry. Specjalizuje się w technikach stylizacji i upiększania okolicy oka i brwi".

Kim są asystenci społeczni? Ta funkcja wiąże się m.in. z przywilejem swobodnego poruszania się po parlamencie. Jak czytamy w "Poradniku posła pracodawcy":

Działalność posła może być również wspierana przez współpracowników społecznych (asystentów społecznych). Zadania związane z wykonywaniem przez posła mandatu w terenie mogą realizować osoby niebędące pracownikami biura poselskiego, tzw. asystenci społeczni. Asystenci społeczni działają z upoważnienia i w zakresie ustalonym przez posła, wykonując zlecone przez posłów zadania nieodpłatnie.

Woronowska jest więc asystentką, która oficjalnie nie jest wynagradzana za swoją pracę - trudno traktować ją zatem jako np. osobistą kosmetyczkę Tuska.

Więcej na jej temat w tekście na portalu Niezalezna.pl: Tajemnicza ukraińska asystentka Tuska z salonu urody. W internecie pojawiły się pytania

Temat ten ma jednak swój ciąg dalszy...

Dziś rano, w przestrzeni medialnej zaczęło robić się głośno na temat samego pochodzenia "asystentki" Tuska, jak i jej rodziców. 

"Co rodzice pani Kristiny robili w 1989 roku w gminie Międzyrzecz? - to jest teraz podstawowe pytanie", zastanawia się na Twitterze Marcin Dobski, dziennikarz. Tajemnicą nie jest, że w tej właśnie gminie, w miejscowości Kęszyca, znajdowała się niegdyś... sowiecka baza.

Internauci zaczęli drążyć jednak dalej, zagłębiając się w rodzinne powiązania kosmetyczki.

portal tvrepublika.pl, twitter.com, niezalezna.pl

Wiadomości

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Najnowsze

Mała Armia Janosika nadal na tweetach świata! Któż jak Polska?

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA