Arcybiskup krakowski Marek Jędraszewski udzielił wywiadu, w którym podsumowywał wydarzenia ostatnich miesięcy. Duchowny odniósł się do zachowania protestujących na Strajku Kobiet oraz wyraził słowa wsparcia wobec kard. Stanisława Dziwisza.
Słowa arcybiskupa Marka Jędraszewskiego nierzadko budzą kontrowersje. Tym razem metropolita krakowski udzielił wywiadu tygodnikowi "Do Rzeczy". Na łamach czasopisma Jędraszewski pytany był o wydarzenia społeczno-polityczne ostatnich miesięcy, m.in. o protesty Strajku Kobiet.
- Takiego potoku złych słów, zaciętości, nienawiści nie pamiętam, a już troszkę żyję na tym świecie - komentuje biskup.
Jędraszewski widzi jakościową różnicę w napięciach społecznych, jakie miały miejsce w dobie PRL i obecnie, podkreślając, że przed 1989 rokiem "istniał dość jasno zakreślony podział na bezbronne ofiary i katów". Duchowny nie po raz pierwszy wyraża lęk związany z tym, że przeciw Kościołowi zwróciły się właśnie młode kobiety. Jeszcze w grudniu internet obiegły słowa biskupa, który podczas rekolekcji pytał je: "Jakim prawem chcecie zabijać jeszcze nienarodzone dzieci, które w was żyją lub mogą zaistnieć?".
Także w wywiadzie udzielonym "Do Rzeczy" Jędraszewski podkreśla, jak wstrząsającym jest dla niego fakt, że protestujące domagają się "żeby móc zabijać niewinne i całkowicie bezbronne dzieci". Dodał, że protestujące kobiety "chcą przekreślić swoją tożsamość, swoje powołanie do miłości drugiego człowieka i do macierzyństwa".
"Don Stanislao". Jędraszewski o atakach na Dziwisza
Innym tematem poruszonym w rozmowie była zła prasa kard. Stanisława Dziwisza, która rozpoczęła się od emisji filmu dokumentalnego "Don Stanislao" o osobistym sekretarzu Jana Pawła II. Dla Jędraszewskiego nie ulega wątpliwości, że "atak" wymierzony w Dziwisza, to próba "dekanonizacji" Jana Pawła II. Według biskupa nie jest przypadkiem, że premiera filmu zbiegła się z ogłoszeniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
- Różnymi drogami próbuje się osiągnąć ten sam cel: pozbawić świat zachodni, całą kulturę zachodnią, tego kluczowego puntu odniesienia w naszym myśleniu o człowieku i jego osobowej godności, którym jest Jan Paweł II - czytamy.
Jędraszewski porównuje "nagonkę" rozpętaną wobec Jana Pawła II wobec tej, która dotyczyła Piusa XII, a więc papieża oskarżanego o niezbyt duże zaangażowanie w powstrzymanie Holocaustu