Redaktor Ożóg, rozpoczął rozmowę z Andrzejem Sadowskim od przypomnienia faktu, wycofania się Donalda Trumpa z porozumienia z Iranem, zastanawiając się jak i dlaczego mogło do tego dojść oraz jakie mogą być tego konsekwencjek.

Prezydent Centrum im. Adama Smitha stwierdził, że jak widać, można zmienić wszystko, jeśli tylko się chce.

- Ta sytuacja może być wykorzystywana do spekulacji. Można zmieniać międzynarodowe porozumienia jeśli ma się taką wolę. Nie ma nic świętego na tym świecie – stwierdził.

- To element większej gry. Może Trump i USA uznały, że nie ma co utrzymywać, autoryzować porozumienia, którego nie da się do końca skontrolować i weryfikować. Jeśli druga strona nie zachowuje się fair to może lepiej wystąpić z porozumienia. Bez wątpienia zmieni to wiele na świecie w interesach – oznajmił.

Redaktor stwierdził, że decyzje prezydenta USA wskazują, że nie należy on do osób, które wpisują się w zastane założenia.

- Każdy prezydent USA wkomponowuje się w pewne interesy grupy mających wpływ na niego. Nie zawsze wpisuje się w logikę korporacyjną czy etatystyczną. Stąd np. gotowość do wojny handlowej z Europą – stwierdził.

Jacek Ożóg przypomniał także o fakcie przekwalifikowania Polski z kraju rozwijającego się na rozwinięty. Zastanawiał się, czy jest to awans wyłącznie na papierze, czy może wpłynie to na giełdę. Sadowski oznajmił, że ten awans powinien mieć miejsce o wiele wcześniej, ale samo oficjalne uznanie kraju za taki, niewiele zmienia.

- Awans Polski jest mocno spóźniony. Polscy przedsiębiorcy od lat znajdują się w różnych rankingach. Na polskiej giełdzie jakoś ruch od tej informacji nie drgnął. Gospodarka to tylko w części giełda. To też fabryki, to stanowi o sile gospodarki jako całości. Dobrze by było, by dostrzeżono, że polscy przedsiębiorcy mają ogromny potencjał i należy im dać odpowiedni system podatkowy by dalej się rozwijali – powiedział.