Przejdź do treści

Był zastępcą Urbana, pił wódkę z Putinem - teraz chce zdelegalizować PiS

Źródło: FB/Andrzej Rozenek

"Wszyscy powinniśmy dążyć do delegalizacji PiS", rozmarzył się w trakcie rozmowy z "Faktem" Andrzej Rozenek, przyjaciel i zastępca Jerzego Urbana w tygodniku "Nie". Zdaniem tego miłośnika wolności, który swego czasu chwalił się, że pił wódkę z innym wzorcowym demokratą - Władimirem Putinem, za rządów PiS: "Kaczyński wprowadzał pełzającą dyktaturę w Polsce" i gdyby nie stracił władzy to "dzisiaj by była pełna dyktatura".

Zdaniem Rozenka, który po przygodzie z postkomunistyczną lewicą ostatecznie znalazł się w nieodległej od niej najwyraźniej obecnie Platformie Obywatelskiej, głównym elementem budowania dyktatury w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość miało być zakupione za rządów tej partii oprogramowanie Hermes, które rzekomo, przynajmniej tak twierdzi wiarygodny dla przyjaciela rzecznika junty Jaruzelskiego serwis Oko.press, zastąpiło osławionego Pegasusa.

"Uważam, że to jest rozwinięcie afery Pegasus. Oni po prostu zastąpili jedną broń elektroniczną, drugą bronią elektroniczną. W momencie, kiedy mleko się rozlało, okazało się, że cały świat opowiada o Pegasusie i na dodatek producent izraelski odebrał nam licencję do posługiwania się tą bronią, to przeszli na Hermesa, czyli na inną platformę, która dokładnie to samo umożliwiała i zastosowano tę broń", perorował Rozenek, który najwidoczniej zapomniał o tym, że Hermes także wywodzi się z Izraela, a nieuprawnione użycie Pegasusa wykluczył nawet prokurator generalny Bodnar.

Niezrażony tym wszystkim Rozenek snuł marzenia, że jeśli udowodni się (on sam raczej takich wątpliwości nie ma) wykorzystywanie izraelskich systemów do nielegalnego podsłuchiwania "sędziów z Iustitii i Themis" oraz "niezależnych dziennikarzy" to będzie można "postawić wniosek o delegalizację PiS".

"Jeżeli udowodnimy, że PiS wykorzystywał służby specjalne do atakowania przeciwników politycznych, a o tym jest afera Pegasusa, to wyczerpuje to zapisy konstytucji, które umożliwiają zdelegalizowanie partii, która łamie porządek konstytucyjny państwa", podsumował Rozenek mimochodem przyznając jednak, że na razie nie udało się tego "udowodnić".

WiceUrban (jak nazywano swego czasu Rozenka dość powszechnie) nie ma jednak żadnych wątpliwości, co do tego, że PiS powinien zostać zdelegalizowany.

"Wszyscy powinniśmy do tego dążyć dla naszego bezpieczeństwa i dlatego, żeby już nikt nigdy w życiu nie wpadł na taki pomysł, żeby używać takich narzędzi przeciwko swoim politycznym rywalom", stwierdził w rozmowie z "Faktem", prezentując przy okazji dość specyficzne poczucie humoru.

To ostatnie dzieli Rozenek najwyraźniej ze swoim dawnym szefem, którego pożegnał po jego śmierci łzawym komentarzem. "Żegnaj. Odszedł Człowiek, dziennikarz, analityk polityki, pisarz... Przyjaciel", podsumował Jerzego Urbana i swoje z nim relacje Andrzej Rozenek.

By być sprawiedliwym na dobre słowo z jego strony zasłużył sobie nie tylko rzecznik stanu wojennego. Wśród osób o których Rozenek wypowiadał się z należną rewerencją był też np. Władimir Putin, z którym widział się w 2010 roku w trakcie debaty Klubu Wałdajskiego, corocznego spotkania Putina z ludźmi zainteresowanymi Rosją. Wspominając to spotkanie cztery lata później  Rozenek zdradził, że był jednym z niewielu Polaków, którzy  pili wódkę z Putinem.

Dyktator Rosji zrobił na Rozenku duże wrażenie (chyba podobnie duże jak na jego pryncypale każdorazowy szef KPZR). W wywiadzie udzielonym w 2014 roku portalowi na Temat (stworzył go, przypominamy Tomasz Lis) Rozenek nie krył podziwu dla Putina. Muszę powiedzieć, że był naprawdę przygotowany [odpowiadając na pytania - przyp. red.]. Odpowiadał "z głowy" sypiąc liczbami i datami w sposób nadzwyczaj przekonywujący. To jest dobrze przygotowany polityk do swojej roli. Widać było, że nie jest przypadkowo na swoim stanowisku".

Jako człowiek zachowywał się Putin jak "swój chłop". 

"Od samego początku skracał dystans. Gdy zaczęliśmy jeść, podano nam przystawkę, z którą wszyscy uczestnicy spotkania męczyli się małymi widelczykami i ganiali to jajko po talerzu. Natomiast Putin wziął je w ręce, co zauważyło większość ludzi i spowodowało to totalne skrócenie dystansu. Nagle pękła atmosfera związana z tym, że siedzi przy naszym stole premier, bądź co bądź, mocarstwa. Okazało się, że to człowiek z krwi i kości, a nie tylko instytucja", zachwycał się Rozenek.

Podstawą dobrych relacji jest przyjęcie takiego samego systemu wartości. Rozmówcom Putina i jemu samemu chodziło przecież o demokrację. Demokrację taką, jak "my ją rozumiemy".

Źródło: Fakt, na Temat, Republika

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X

Wiadomości

Fikcyjne faktury VAT na 11 mln zł. Firma transportowa pod lupą KAS

Trump chce inwestycji, która zmieni Amerykę. Ma dla niej ofertę

Rosja straszy, insynuuje, kłamie - tak prowadzi wojnę informacyjną wymierzoną w Polskę

Nielegalni imigranci mają coraz mniej praw w Niemczech

Zamiast 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku dostaliśmy wyższe podatki i drożyznę

Rośnie niezadowolenie z działań rządu. Już 57 proc. Polaków narzeka na pracę Tuska i jego ministrów

Minister Tuska nadal bezprawnie wstrzymuje pieniądze dla PiS

Był zastępcą Urbana, pił wódkę z Putinem - teraz chce zdelegalizować PiS

Powiedział: To koniec ery po upadku Muru Berlińskiego?

Żukowska upokorzyła Trzaskowską. Zdradził go krawat

Złożona infekcja papieża Franciszka. Zapalenie płuc poważniejsze

Atak na Ukrainę. Poderwano polskie myśliwce

Unijne prawo uderza w firmy wykorzystujące najnowsze technologie

Kuba wymiera. W trzy lata ubyło 1.4 miliona osób

Osiem europejskich krajów murem za Ukrainą. Szykują wsparcie

Najnowsze

Fikcyjne faktury VAT na 11 mln zł. Firma transportowa pod lupą KAS

Zamiast 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku dostaliśmy wyższe podatki i drożyznę

Rośnie niezadowolenie z działań rządu. Już 57 proc. Polaków narzeka na pracę Tuska i jego ministrów

Minister Tuska nadal bezprawnie wstrzymuje pieniądze dla PiS

Był zastępcą Urbana, pił wódkę z Putinem - teraz chce zdelegalizować PiS

Trump chce inwestycji, która zmieni Amerykę. Ma dla niej ofertę

Rosja straszy, insynuuje, kłamie - tak prowadzi wojnę informacyjną wymierzoną w Polskę

Nielegalni imigranci mają coraz mniej praw w Niemczech