Byli premierzy i ministrowie podpisali deklarację dotyczącą powołania tzw. Koalicji Europejskiej. Pod dokumentem podpisali się m.in. Ewa Kopacz, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller, Radosław Sikorski czy Kazimierz Marcinkiewicz.   – Powinniśmy wystawić bardzo mocną reprezentację w nadchodzących wyborach. Chcemy odbudować nasz autorytet, który w ostatnich latach przez rządzących był osłabiany. Chcemy pokazywać Polskę, jako kraj w pełni demokratyczny - przekonywała Ewa Kopacz. 

– Cimoszewicz, Miller, Buzek, Marcinkiewicz, Kopacz - to niewątpliwie nowa jakość w polskiej polityce. Świeże spojrzenie, brak układów, walka o polskie interesy w Europie... A mówiąc poważnie, to czy do siedziby PO zadzwonił R. Petru przekonując, że prima aprilis mamy 1 lutego?  - skomentował na Twitterze wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. 

Cimoszewicz, Miller, Buzek, Marcinkiewicz, Kopacz - to niewątpliwie nowa jakość w polskiej polityce. Świeże spojrzenie, brak układów, walka o polskie interesy w Europie...
A mówiąc poważnie, to czy do siedziby PO zadzwonił R. Petru przekonując, że prima aprilis mamy 1 lutego?

— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) 1 lutego 2019

twitter