29-letni Uzbek, który wczoraj wjechał furgonetką w rowerzystów na Manhattanie był powiązany z Państwem Islamskim. Nie mają co do tego wątpliwości śledczy w Nowym Jorku. Ich podejrzenia potwierdzają także dowody, które zabezpieczyli agenci FBI.
Mężczyzna, który wjechał rozpędzoną furgonetką w rowerzystów i pieszych na Manhattanie, zabijając 8 osób i raniąc 11, współpracuje ze śledczymi i odpowiada na ich pytania.
W jego komputerze odnaleziono materiały związane z ISIS. Zamachowiec zostawił w domu także list, w którym napisał, że zamierza dokonać ataku w imię Państwa Islamskiego.
Sprawca ataku, który ostatnio mieszkał w Tampa na Florydzie, przejechał po ścieżce odległość ok. 14 przecznic taranując po drodze rowerzystów i pieszych. Po zderzeniu z niewielkim szkolnym autobusem wysiadł z furgonetki i według naocznych świadków wymachiwał - jak się później okazało - pistoletem na sprężone powietrze i bronią śrutową - krzycząc: "Allahu akbar !" (Allah jest wielki). Przybyli na miejsce policjanci otworzyli ogień do zamachowca i postrzelili go. Obecnie islamista przebywa w szpitalu.