Ambasadro Izraela Anna Azari rozmawiając z "Rzeczpospolitą" stwierdziła, że Polska jest dobrym miejsce na konferencję o Bliskim Wschodzie, wsjazując na fakt neutralności naszej ojczyzny w tej kwestii.
Departament Stanu USA i polskie MSZ poinformowały, że w lutym w Warszawie odbędzie się konferencja w sprawie budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.
Teheran uznał o dziwo udział Polski w organizacji konferencji za akt wrogości. Tamtejsze MSZ wezwało charge d'affaires ambasady Polski, aby zaprotestować przeciw poświęconej głównie Iranowi konferencji.
Wg. informacji MSZ polski dyplomata przedstawił irańskiemu resortowi spraw zagranicznych założenia planowanej konferencji.
Anna Azari rozmawiając z "Rzeczpospolitą" uznała konferencję za dobry pomysł.
- Izrael uważa, że lepiej rozmawiać niż walczyć. Czyli konferencja nam się podoba - skomentowała Azari.
Ambasador Izraela oznajmiła, że w jej ocenie konferencja nie jest skierowana przeciwko Iranowi.
- Z naszego punktu widzenia jest odwrotnie. To Iran zbroi wszystkich wokół nas i musimy na to reagować - mówiła ambasador dziennikowi.
Azari oceniła także stan stosunków polsko-izraelskich. Jej zdaniem wróciły do normy i dlatego zależy jej na przyjeździe Netanjahu do Warszawy na lutową konferencję.
- Przyjazd premiera na konferencję bliskowschodnią byłby okazją do rozmów dwustronnych izraelsko-polskich. Tak po ludzku chciałabym, żeby za mojej kadencji zamknął się jakiś cykl w tych relacjach - powiedziała w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" ambasador Izraela w Warszawie.