Wiele organizacji terrorystycznych na Bliskim Wschodzie jest nie tylko wspieranych przez Zachód, ale to właśnie kraje Zachodu zainicjowały ich powstanie – stwierdził na antenie TV Republika ambasador Islamskiej Republiki Iranu Ramin Mehmanparast.
Gościem porannego programu TV Republika był ambasador Islamskiej Republiki Iranu Ramin Mehmanparast. Odniósł się on do stosunków polsko-irańskich, które sięgają kilkuset lat wstecz. – Mamy długą wspólną historię sięgającą 540 lat wstecz. Staliśmy ramię w ramię w najcięższych chwilach. Te wydarzenia bardzo umocniły nasze relacje. Irakijczycy wciąż są zainteresowani Polską i Polakami – mówił.
Ambasador Iranu przypomniał, że poziom wzajemnej wymiany sięgał w przeszłości 700 mln dolarów rocznie. Jak mówił, wszystko się zmieniło, kiedy przeciwko Iranowi nałożono sankcje. Wówczas wymiana spadła do 100 mln dolarów rocznie.
– Po zniesieniu sankcji założyliśmy sobie cel, żeby tę wymiane handlowa podnieść w krótkim czasie do 1 mld dolarów – dodał. Mehmanparast wskazywał, że Iran ma możliwość odegrania istotnej roli w zapewnieniu energii Polsce. Podkreślał, że łącznie irańskie złoża ropy i gazu stanowią największe złoża energii na świecie.
Gość TV Republika sugerował, że Iran dostrzega zapotrzebowanie na rynku polskim. – Mamy tu potrzeby związane z przemysłem maszynowym, które Polska może zaspokoić. Moglibyśmy też współpracować w transferze know-how i technologii – mówił.
Ramin Mehmanparast mówił także o "niegodnym zachowaniu" zachodnich potęg wobec Iranu. – W naszej historii mamy wiele przykładów interwencji i wtrącania się w nasze wewnętrzne sprawy głównie przez Wielką Brytanię i USA – stwierdził. – Te kraje oczywiście są orędownikami demokracji, ale to co robią w naszym regionie zaprzecza tym hasłom – dodał.
Ambasador Iranu jako przykład podał tu zamach stanu przeprowadzony w roku 1953 oraz działania po próbie uniezależnienia się przez ten kraj zarówno od wschodu, jak i od zachodu.
– To w rezultacie dało różnego rodzaju działania o charakterze spiskowym przeciwko nam i sankcje które są nakładane na Iran. Ostatnie sankcje nałożono pod pretekstem programu nuklearnego. Teraz doszli do wniosku, że nasza działalność nuklearna ma charakter pokojowy, a nałożone sankcje były niesprawiedliwe – tłumaczył.
Gość TV Republika zdecydowanie krytycznie odniósł się do deklarowanej przez Zachód walki z terroryzmem. Ocenił, że deklaracje np. USA są nieszczere, czego przykładem może być usunięcie z listy organizacji terrorystycznej grupy działającej na terenie Iranu, która odpowiada za śmierć 16 tys. osób.
W opinii ambasadora Iranu, kryzys migracyjny ma swoje źródło w napięciach na Bliskim Wschodzie i jeśli chce się rzeczywiście zlikwidować problem, powinno się podjąć działania tam na miejscu. Mehmanparast stwierdził jednak, że niestety wiele organizacji terrorystycznych jest nie tylko wspieranych przez Zachód, ale to właśnie one zainicjowały ich powstanie. Przekonywał, że chodziło o podzielenie tych terrorystów na złych i dobrych i wykorzystanie tych dobrych do własnych celów.