Wyroki więzienia w zawieszeniu dla opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i bez zawieszenia dla jego brata Olega wywołały krytykę ze strony opozycji i obrońców praw człowieka. – To najohydniejszy, najbardziej podły z wszystkich możliwych wyroków – stwierdził Aleksiej Nawalny.
Werdykt miał zostać ogłoszony w połowie stycznia, lecz nieoczekiwanie posiedzenie moskiewskiego sądu przyspieszono, przenosząc je na 30 grudnia, a więc tuż przed Nowym Rokiem, który pozostaje największym świętem w Federacji Rosyjskiej. To, jak pisze agencja Associated Press, każe się domyślać, że władze pragną nie dopuścić do protestów. Ponad 30 tys. osób wyraziło na Facebooku chęć udziału w proteście, który miał się odbyć 15 stycznia, kiedy pierwotnie miano ogłosić wyrok.
Gdy sędzia Jelena Korobczenko odczytała wyrok skazujący na karę 3,5 roku więzienia Olega Nawalnego, który nigdy nie uczestniczył w ruchu rosyjskiej opozycji, skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu jego brat Aleksiej - znany działacz opozycyjny i krytyk Kremla - powiedział, że w ten sposób chciano jeszcze dotkliwiej go ukarać.
– To najohydniejszy, najbardziej podły z wszystkich możliwych wyroków – powiedział Aleksiej Nawalny. – Władze nie tylko próbują więzić swych przeciwników politycznych, do czego przywykliśmy, lecz tym razem niszczą i maltretują rodziny ludzi, którzy się władzy sprzeciwiają – powiedział opozycjonista, apelując o zorganizowanie protestu we wtorek wieczorem.
Cytowany przez rosyjską agencję Interfax przedstawiciel władz Moskwy oświadczył, że siły bezpieczeństwa nie dopuszczą do żadnych manifestacji, na które nie ma zezwolenia. – Innego wyjścia nie ma – zaznaczono.
Jeden z liderów opozycyjnej Partii Wolności Narodowej (Parnas), były wicepremier Borys Niemcow twierdzi, że Oleg Nawalny stał się zakładnikiem, a Aleksieja będzie się obecnie dyskredytować twierdząc, że z jego powodu siedzą niewinni. To, że sprawa jest sfabrykowana i obaj powinni zostać uniewinnieni, zeszło jakoś na dalszy plan. Teraz propaganda będzie trąbić, że z powodu Aleksieja cierpią niewinni ludzie – napisał Niemcow na Facebooku.
Analityczka Masza Lipman uważa, że wyrok jest przesłaniem władz dla całej opozycji rosyjskiej: – Wszyscy jesteście na naszej łasce. Lipman oświadczyła, iż jest oczywiste, że Kreml zdecydował się nie czynić męczennika z Nawalnego, aby nie konsolidować opozycji, lecz ją zastraszać.
Były białoruski więzień polityczny, szef Centrum Praw Człowieka „Wiasna” Aleś Bialacki porównał wyrok na braci Nawalnych do rozpraw z białoruskimi działaczami. – Władze wykorzystują wszelkie możliwości i na pozór niepolityczne paragrafy, aby zmusić do milczenia Nawalnego i jemu podobnych ludzi – powiedział. Dodał, że presja na braci przywodzi mu na myśl naciski wywierane na młodego białoruskiego opozycjonistę Franaka Wiaczorkę w celu zmuszenia do rezygnacji z działalności jego ojca Wincuka.
Rosyjski dawny oligarcha Michaił Chodorkowski, były szef koncernu Jukos, który spędził w więzieniu 10 lat z powodu domniemanych przestępstw gospodarczych, uznał wtorkowy wyrok za zemstę Putina na Aleksieju Nawalnym za prowadzoną działalność opozycyjną. Oświadczył, że nawet nie dziwi go to, iż Putin i jego otoczenie "są zdolni do nikczemnych podstępów, oszustw, fałszerstw i manipulacji, gdyż nie są zdolni do niczego innego".
Mająca siedzibę w Nowym Jorku organizacja Human Rights Watch uważa, że orzeczenie moskiewskiego sądu to sygnał "dla niezależnych głosów, że należy się spodziewać ostrzejszej z nimi rozprawy w roku 2015".
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka
Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu