Rozpoczniemy od dróg, bo to była wielka nadzieja. Rząd PiS w 2007 roku przyjął program budowy dróg krajowych i autostrad. Państwo podeszliście do tego to swoiście (...) Na koniec 2012 roku zostało wybudowanych zaledwie 1400 kilometrów autostrad i dróg ekspresowych. To 45 proc. planu, który został założony. To była porażka, ale pomimo jej odnieśliście sukces – mówił w Sejmie minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
Na początku swojego wystąpienia, minister odniósł się do licznych apeli o przesuniecie debaty o audycie rządu PO– PSL. – Większość na tej sali miała możliwość przygotowania się do debaty w przeciągu ośmiu lat. Pozwolę sobie przytoczyć kilka faktów, które pozwolą zrozumieć pewne procesy – mówił Adamczyk.
Najdroższe autostrady i krytyka ze strony NIK
Jak wskazywał dalej polityk, w pierwszym temacie jaki dotyczył jego ministerstwa, czyli drogach i autostradach, jedynym "sukcesem" poprzedniej ekipy to wybudowanie najdroższych tras w Europie.
– Na koniec 2012 roku zostało wybudowanych zaledwie 1400 kilometrów autostrad i dróg ekspresowych. To 45 proc. planu, który został założony. To była porażka, ale pomimo jej odnieśliście sukces. Wybudowaliście najdroższe autostrady i drogi ekspresowe. Jeden kilometr kosztował około 10 milionów euro, w Niemczech około 8 milionów. Gdyby budowano po cenach, które obowiązywały w Słowenii byłoby więcej o 700 kilometrów autostrad i dróg ekspresowych więcej – mówił Adamczyk.
Jak dodał minister przez osiem alt rządów, PO-PSL udało się zrealizować jedynie 65 proc. programu budowy dróg i autostrad. – To nie wszystko i proszę o chwilę zadumy i refleksji. Dlaczego budowano tak źle? Odpowiedział na to raport NIK, który mówi, że nadzór GDKiA był niedostateczny – podkreślił. – To są informacje NIK, a nie wyssane z palca przez posła PiS. Budowano drogo, dominował monumentalizm, inwestycje były przepłacane – dodał.
"Ryba psuje się od głowy, a od tej głowy popsuła się polska infrastruktura"
Minister zaprezentował też, pięciometrowy spis roszczeń firm drogowych, które realizowały inwestycje drogowe w latach 2008-2015, który łączna wartość wynosi 10 miliardów złotych. – To są dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Od decyzji, czy te zostaną uznane zależy los tych firm. Na czas wyborów połączyliście wszystko w olbrzymi koncert życzeń. Stworzyliście program przyjęty przez rząd, dla którego zabezpieczono 107 miliardów złotych, a wartość kontraktowa to 149 miliardów. Nie powiedzieliście skąd, na to pieniądze – podkreślał Adamczyk.
– Ryba psuje się od głowy, a od tej głowy popsuła się polska infrastruktura. 1,2 mln za remont gabinetu ministra infrastruktury. Jeżeli podejmowano takie decyzje, to można było podejmować decyzje, które narażały na straty Polskę – dodał.
Minister przywoływał też inne nieudolnie przeprowadzone inwestycje, w tym "zmarnowaną szansę na kodeks budowlanych". – Komisja w tej sprawie kosztowała 2 miliony złotych – podkreślił polityk.
.@AMAdamczyk #raPOrt większość z przetargów @PKP_PLK_SA nie była przygotowana
— MIB (@MIB_gov) 11 maja 2016
.@AMAdamczyk w #Sejm #raPOrt deficyt w Krajowym Funduszu Drogowym po 8 latach rządu to 62 mld zł
— MIB (@MIB_gov) 11 maja 2016
W Sejmie trwa przedstawianie raportu "O stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL (2007-2015)", czyli audyt ośmiu lat rządów koalicji PO-PSL. Jako pierwsza głos zabrała premier Beata Szydło w formie "informacji rządu". Czytaj więcej