90. urodziny "Halicza" i promocja książki „Zośkowiec”
- Henryk Kończykowski jest symbolem swojego pokolenia. Gdyby zapytano mnie, jaką książkę napisałem, odpowiedziałbym: książkę o miłości, o gorącej, konsekwentnej miłości do Polski - powiedział autor książki Jarosław Wróblewski na wczorajszych uroczystościach w Muzeum Powstania Warszawskiego
Wczoraj, 13 stycznia, w Sali pod Liberatorem Muzeum Powstania Warszawskiego odbyło się spotkanie z Henrykiem Kończykowskim ps. Halicz, żołnierzem batalionu Zośka. Okazją do spotkania była premiera książki "Zośkowiec" autorstwa Jarosława Wróblewskiego i 90. rocznica urodzin bohatera książki.
- Henryk Kończykowski jest symbolem swojego pokolenia. Gdyby zapytano mnie, jaką książkę napisałem, odpowiedziałbym: książkę o miłości, o gorącej, konsekwentnej miłości do Polski. Taka książka powinna powstać o każdym powstańcu - powiedział autor „Zośkowca” Jarosław Wróblewski.
Bohater uroczystości, poprowadzonej przez Jana Pospieszalskiego, otrzymał od Grupy Historycznej Zgrupowanie „Radosław” replikę pistoletu maszynowego sten a od żołnierzy Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca – jako pierwszy – znak jednostki, kontynuującej tradycję Batalionu AK „Zośka”.
Syn bohatera książki Andrzej Kończykowski, który gościł dziś w Telewizji Republika, mówił że jego ojciec "jest tu pewnym kręgosłupem wszystkich tych wydarzeń". - Historia snuje się od czasów przedwojennych, a kończy na czasach okrutnego reżimu komunistycznego, tego upodlenia - podkreślił. Jak dodał, książka ta pokazuje także, że to pokolenie, do którego należy jego ojciec, potrafiło podnieść się z tragedii jaką przeżyło i zacząć budować. – Ojciec potrafił odbudować rodzinę, dojść do pewnego stanowiska – stwierdził Kończykowski.
Bardzo ciepło wypowiedział się o autorze książki Jarosławie Wróblewskim. - Dzięki jego zaangażowaniu i pasji ta książka powstała - stwierdził. - Jego entuzjazm sprawia, że ja trochę się wstydzę, że nie dość dostatecznie interesowałem się życiem mojego ojca, związanymi z nim wydarzeniami - dodał.
Henryk Kończykowski „Halicz” jest jednym z czterdziestu czterech żyjących żołnierzy „Zośki”. Działał w małym sabotażu, od 1943 roku był żołnierzem batalionu. Wziął udział w powstaniu warszawskim, walczył na Woli, Starym Mieście i na Czerniakowie. Po wojnie był represjonowany. Spędził kilka lat w więzieniu.
Książka Jarosława Wróblewskiego „Zośkowiec” (wyd. Fronda) zawiera spisane przez autora wspomnienia Henryka Kończykowskiego. Jest zarazem opowieścią o żołnierzach „Zośki”, m.in. z plutonu „Felek”, do którego należał „Halicz”.