W 77. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Bogna Janke upamiętniła szpitale polowe. „Dziękuję warszawskim powstańcom, lekarzom, pielęgniarkom i sanitariuszkom” - powiedziała minister Janke.
Jak przypomniano na stronie Kancelarii Prezydenta RP, w czasie Powstania Warszawskiego w stolicy działało ok. 200 szpitali polowych i punktów opatrunkowych.
Każdy szpital to historia ludzi niezwykłych
- Lekarze, pielęgniarki i sanitariuszki nieśli pomoc rannym powstańcom i mieszkańcom miasta. Szpitale organizowano w dawnych placówkach medycznych lub miejscach przypadkowych, które zapewniały minimum bezpieczeństwa — mieszkaniach, piwnicach, sklepach, restauracjach — napisano.
Zaznaczono, że „w warunkach polowych odbywały się też operacje ratujące życie”.
- Każde takie miejsce to historia ludzi niezwykłych, niezłomnych, którzy odrzucili egoizm i oddali siebie wspólnej sprawie. Walczyli i pomagali rannym, narażając własne życie. Składam im hołd. Dziękuję warszawskim powstańcom, lekarzom, pielęgniarkom i sanitariuszkom — powiedziała w niedzielę minister Bogna Janke.
Pacjentom i personelowi nie zawsze udawało się unknąć tragicznego losu
Na stronie Kancelarii Prezydenta RP wyjaśniono, że po upadku Powstania Warszawskiego „część szpitali polowych ewakuowano do obozu przejściowego w Pruszkowie, jak w przypadku personelu i pacjentów szpitala przy ul. Emiliana Konopczyńskiego 5/7”.
- Inne miejsca spotkał tragiczny los – pacjenci i personel zginęli podczas celowego bombardowania placówki, jak przy ul. Chełmskiej 19/21, albo zostali zastrzeleni przez okupanta – jak w szpitalu przy ul. Długiej 7 i przy ul. Drewnianej 8 - napisano.