– Nic nie zrozumiemy z tej daty, jeśli nie będziemy pamiętać, ze bez zmowy Stalina i Hitlera (...) nie byłoby nigdy II wojny światowej. To wielkie nieszczęście, którego konsekwencje przeżywamy – mówił pod warszawskim Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie minister obrony narodowej.
77 lat temu, 17 września 1939 r., Armia Czerwona złamała polsko - sowiecki akt o nieagresji i wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był IV rozbiór osamotnionej Polski.
W Warszawie odbyły się uroczyste obchody rocznicy. Prezydent Andrzej Duda złożył wieniec i zapalił znicz przed warszawskim Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
PAD złożył wieniec przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.
— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) 17 września 2016
>> 77. rocznica sowieckiej agresji na PL pic.twitter.com/dFe4uCIRuO
Pod tym samym pomnikiem wieniec złożył szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz. – Nic nie zrozumiemy z tej daty, jeśli nie będziemy pamiętać, ze bez zmowy Stalina i Hitlera (...) nie byłoby nigdy II wojny światowej. To wielkie nieszczęście, którego konsekwencje przeżywamy – mówił Macierewicz.
Szef resortu obrony narodowej przypomniał, że "dwa totalitaryzmy, najstraszniejsze, zmówiły się przeciwko Polsce". – Męczeństwo Polaków żąda pamięci i naszego działania na rzecz odbudowy silnego,skutecznego Państwa Polskiego – dodał Antoni Macierewicz.
#17wrzesnia min. @Macierewicz_A składa wieniec pod Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie pic.twitter.com/RUNS32WJtf
— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) 17 września 2016
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Gersdorf miała pozwać media za "oszczerstwa". Nie pozwała, bo, jak stwierdziła, z mediami... się nie wygra
Takiej licytacji jeszcze nie było. Kto stanie się właścicielem najstarszej tablicy z 10 Przykazaniami?
Pisał Malajkat do Trumpa, a Trump do niego ani razu. Aktor miał nadzieję, że prezydent prześle "parę dolarów"
Najnowsze
Gersdorf miała pozwać media za "oszczerstwa". Nie pozwała, bo, jak stwierdziła, z mediami... się nie wygra