3 proc. dla Konfederacji to "już jakaś kasiura". Dr Targalski prognozuje: dopiero się zacznie korrida
Niesnaski zaczną się wtedy, gdy Konfederacja przekroczy próg 3 proc. i będzie trzech wodzów do podziału – Winnicki, Korwin-Mikke i Braun. Kłótnia jest nieunikniona – mówił politolog dr Jerzy Targalski w "Dziennikarskim Pokerze". Rozmowę poprowadziła red. Dorota Kania.
21 września w Warszawie odbyła się konwencja wyborcza Konfederacji Wolność i Niepodległość. Politycy ugrupowania zaprezentowali tzw. piątkę Konfederacji. Ta opiera się na powszechnej uldze podatkowej, bezpieczeństwie państwa, zdrowym życiu, uzdrowieniu sądownictwa, propozycji bonu oświatowego i kulturalnego.
– Oglądałem, jednak nie dotrwałem do końca. Był to jeden wielki cyrk. Wszelkie te obietnice, likwidacja wszystkiego… Państwo w pewnym momencie może przestać funkcjonować. Korzystam z Państwowej Służby Zdrowia. Gdyby nie ona, już dawno bym nie żył. Nigdy nie byłoby mnie stać na pokrycie kosztów leczenia – rozpoczął dr Targalski.
Pozytywnie ocenił jedną z propozycji, tj. bon edukacyjny. – Pamiętam, że pierwsze dyskusje były na ten temat jeszcze w czasach nielegalnej Solidarności – w podziemiu. Nie wiemy jakie byłyby konsekwencje jego wprowadzenia. Nie jest prawdą, że ludzie posyłaliby dzieci do najlepszych szkół… Wprost przeciwnie. Mogliby wysyłać je do takich, w których odbierałyby dyplomy za umiejętność podpisania się. Jeśli na uczelniach wyższych mogą studiować analfabeci, nie ma powodu, dla którego mieliby szukać najlepszych szkół – tłumaczył politolog.
„Lewicowe poglądy bliskie sercu, stąd głos na… Konfederację!”
Wywiad z kondydatką Konfederacji wicemiss świata krajobrazu Roskaną jakąśtam.
— Darek Antonowicz (@DarekAntonowicz) 24 września 2019
- Dlaczego wybrała pani Konfederację?
- Bo mam lewicowe poglądy!
Może mi to ktoś wytłumaczyć? pic.twitter.com/MQnNMPem8Q
– Ta pani niewiele rozumie z czegokolwiek, to maskotka. Konfederacja stawia na nią, chcąc pozyskać trochę więcej głosów. Do Sejmu i tak nie wejdzie – skwitował gość red. Kani. Dodał, że „normalni ludzie mają dość tej kampanii. Modlą się, by to wszystko się już skończyło. Tego nie da się wytrzymać!”.
– Niesnaski zaczną się wtedy, gdy Konfederacja przekroczy próg 3 proc. i będzie trzech wodzów do podziału – Winnicki, Korwin-Mikke i Braun. Dopiero się zacznie korrida. Kłótnia jest nieunikniona. Jak jest trzech mesjaszy, któryś musi być prawdziwy. Kasiora decyduje tu o wszystkim – mówił dr Targalski.