Odnalazła się 17-letnia Patrycja. Nastolatka była poszukiwana od kilku dni, przebywała na terenie Niemiec. Portal wp.pl informuje, że nastolatką zajęła się tamtejsza policja. Na miejsce udało się jej matka.
Patrycja Zawadzka w środę, 24 kwietnia wsiadła w autobus do Warszawy. Poinformowała, że jedzie spotkać się z chłopakiem. Bliscy dziewczyny nie wiedzieli o tym, że para wybiera się do Berlina. To właśnie z tego miasta dzień zaginiona po raz ostatni próbowała skontaktować się z mamą. Telefon pożyczyła od przypadkowej osoby, jednak przerwała połączenie.
Jak ustalił portal Onet.pl, matka dziewczyny oddzwoniła na numer, z którego próbowała się z nią skontaktować Patrycja. Właścicielka telefonu poinformowała, że zaginiona zaczepiła ją na dworcu w Berlinie i poprosiła o możliwość zadzwonienia. Dziewczyna miała tam przebywać ze swoim chłopakiem. Płakała, prawdopodobnie zepsuł się jej telefon.
- Płakała i mówiła do kogoś z kim była, że "nigdzie nie jedzie". Ten telefon mnie przeraził i natychmiast zgłosiłam zaginięcie córki na policji - powiedziała Wirtualnej Polsce mama nastolatki.
- Patrycja poprosiła ją o to, aby mogła skorzystać z telefonu. Tłumaczyła, że jej telefon nie działa - powiedziała jej matka. Według właścicielki telefonu, nastolatka była na dworcu z mężczyzną.
Na ten moment nie są znane szczegóły sprawy.