Ziobro: Prokuratura Tuska działa jak narzędzie politycznej zemsty

W III RP zbudowanej przez liberałów miały istnieć niezależne sądy, apolityczna prokuratura i rządy prawa. Tymczasem pod rządami Donalda Tuska i Adama Bodnara obserwujemy coś zupełnie przeciwnego: brutalne domykanie systemu i instrumentalne wykorzystywanie prawa do eliminowania przeciwników. Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, nie przebierał w słowach w rozmowie z Katarzyną Gójską. Nazwał rzeczy po imieniu – to, co spotkało śp. Barbarę Skrzypek, było celową pułapką. A system, który na to pozwala, musi być rozliczony.
Kto odpowiada za śmierć Barbary Skrzypek?
Były minister, Zbigniew Ziobro, odniósł się do głośnego i tragicznego w skutkach przesłuchania śp. Barbary Skrzypek, a także związanych z nim kontrowersji. Jak podkreślił – nie tylko złamano wiele przepisów, ale z premedytacją doprowadzono do sytuacji, która mogła mieć tragiczne skutki.
- Nie ulega żadnym wątpliwościom, że doszło do licznych proceduralnych nadużyć. Nie dopuszczono pełnomocnika, mimo że pani Barbara miała problemy ze wzrokiem i nie mogła nawet przeczytać protokołu. Przesłuchanie odbyło się bez nagrania, wbrew obowiązującym zasadom. To była brutalna presja. Oni celowo wywołali stres, by wydobyć obciążające Kaczyńskiego zeznania
– mówił były minister sprawiedliwości.
To była pułapka i manipulacja
Ziobro nie miał wątpliwości, że cała sytuacja została cynicznie zaplanowana. Jego zdaniem Ewa Wrzosek nie była przypadkowym prokuratorem, a świadomym wykonawcą politycznych poleceń:
- To była pułapka, manipulacja, zamierzone działanie. Zgodnie z prawem – jeśli są przesłanki do wyłączenia prokuratora, należy to zrobić. A Wrzosek była symbolem skrajnego upolitycznienia. Dopuszczenie jej do tej sprawy to dowód, że Bodnar działał z premedytacją. Realizował zlecenie Tuska
– stwierdził Ziobro.
Były szef resortu sprawiedliwości dodał, że wszystko wskazuje na to, że Roman Giertych miał w tej sprawie osobisty interes i odegrał kluczową rolę w presji wywieranej na świadka.
Kpina z państwa prawa
Ziobro skomentował również sytuację w wymiarze sprawiedliwości, gdzie – jego zdaniem – trwa pełzający zamach na legalność i niezależność instytucji. Redaktor Katarzyna Gójska pytała go o sytuację w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie.
– Oni przejęli sądy metodą kryminalną. Nie odwołali prezesa sądu apelacyjnego, tylko uniemożliwili mu wykonywanie obowiązków. Teraz układają skład karny, by sąd był maszynką do politycznych wyroków. Ludzie tacy jak sędzia Najar występują do Bodnara o zgodę na dalsze orzekanie, choć nie uznają KRS. To kpina z państwa prawa
- powiedział.
Ziobro ostrzegał, że obecne działania rządu mają cechy strukturalnego bezprawia i powinny być w przyszłości przedmiotem rozliczeń.
Giertych – „produkt zła”, który szkodzi Polsce
W rozmowie padły także ostre słowa pod adresem Romana Giertycha, którego Ziobro nazwał wprost „człowiekiem złym na wskroś”:
– To produkt zła. Skrajnie cyniczny, napędzany nienawiścią. Współpracuje z ludźmi, którzy szerzą hejt, przemoc werbalną, a dziś mają pełnić funkcje w państwie. Władza Tuska uczyniła Giertycha jednym z głównych aktorów sceny politycznej. To dramat dla Polski
– grzmiał były minister.
Ziobro przypomniał też o medialnej agresji środowiska związanego z Giertychem, wskazując, że szykowana przez rząd ustawa o „mowie nienawiści” ma służyć wyłącznie kneblowaniu przeciwników.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X