Sąd Okręgowy w Warszawie nałożył na Zbigniewa Ziobrę grzywnę za nieobecność na przesłuchaniu komisji ds. "Pegasusa". Były minister sprawiedliwości skomentował sytuację na portalu x.com.
Sąd Okręgowy w Warszawie po rozpoznaniu wniosku sejmowej - nielegalnej - komisji śledczej ds. ”Pegasusa” o zastosowanie kary porządkowej w kwocie 3 tys. zł wobec Zbigniewa Ziobry za nieusprawiedliwione niestawiennictwo na wezwanie komisji 14 października, postanowił częściowo uwzględnić jej wniosek i nałożyć na byłego ministra sprawiedliwości karę w kwocie 2 tys. zł.
Sędzia kapturowa Anna Ptaszek ukarała mnie za to, że nie wziąłem udziału w przestępczych działaniach posłów zdelegalizowanej przez TK komisji ds. Pegasusa. Celebrytka TVN, z masą dyscyplinarek, za to od lat zajadle zwalczająca reformy sądownictwa, nawet nie raczyła wysłuchać moich argumentów. Polityczna aktywistka na wniosek partii ominęła inne sprawy i w ekspresowym tempie rozpoznała moją
- napisał Zbigniew Ziobro na x.
Może TVN zapyta swoją ulubienicę, ile spraw na jej biurku czeka nierozpoznanych. I jak długo tak leżą. Jak się będzie migać w studiu, zapytajcie w jej wydziale „w trybie” informacji publicznej. Kiedyś Donald Tusk miał sędziów na telefon, dziś to są już „nasi sędziowie”, jak ostatnio przyznał Rafał Trzaskowski. Ale „wasi” sędziowie mnie nie zastraszą, bo prawa przestrzegam. To u was jest bezprawie
- zakończył.
Źródło: PAP, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.