Powróciwszy z zagranicznego wojażu, były już europoseł od Tuska, Marcin Kierwiński, próbował zaprezentować się jak groźny szeryf, strasząc Michała Wosia bodnarowcami. Riposta polityka Prawa i Sprawiedliwości była miażdżąca.
Nerwowość Kierwińskiego ("mojego Marcinka", jak pieszczotliwie określała go Gronkiewicz-Waltz) była spowodowana wypowiedzią Wosia, udzieloną portalowi wpolityce.pl, w której były minister sprawiedliwości skomentował wniosek bodnarowskiej prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec Marcina Romanowskiego.
"To jest ewidentna reakcja na potężne orędzie prezydenta. Powiedział Donaldowi Tuskowi prawdę w oczy. Tusk musi to teraz odreagować i poprawić sobie humor. Dlatego prokuratura Bodnara złożyła wniosek do sądu o trzy miesiące aresztu dla posła Marcina Romanowskiego. To są działania żenujące i nastawione wyłącznie na bieżący użytek polityczny", stwierdził Michał Woś.
Do jego słów odniósł się w Polsat News Marcin Kierwiński. "Niech pan Michał Woś spokojnie czeka, aż będzie odpowiadał przed sądem. On też ma poważne zarzuty o deptanie fundamentalnych praw demokratycznych. Zamiast się denerwować i uważać, że wszystko jest polityczne, niech spokojnie czeka na przesłuchanie w prokuraturze, a potem na proces", perorował najwyraźniej bardzo zdenerwowany totumfacki Tuska.
Na reakcję Michała Wosia nie musiał czekać długo. "Ani trochę się nie denerwuję! Jestem dumny, że legalnie wsparłem CBA w walce ze złodziejami, szpiegami i zabójcami. To Marcin Kierwiński ma powody do obaw. Za nielegalne zatrzymania posłów, zamach na TVP i prokuraturę czeka go odsiadka. A w więzieniu wódki nie serwują", przestrzegł na swoim profilu społecznościowym Kierwińskiego Michał Woś.
Źródło: wpolityce.pl, x.com/Woś, Polsat News, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Nisztor: ws. Collegium Humanum chodzi o masowy proceder kupowania dyplomów - to sprawa ponadpolityczna