Karol Nawrocki odwiedził polską wieś. Padł MOCNY APEL
"Apeluję do wszystkich Państwa, także w dużych miastach, o to, aby wiedzieć, że praca polskiego rolnictwa znajduje swoje odbicie na naszych rodzinnych, a także świątecznych stołach. Polski rolnik pracuje dla nas wszystkich" - mówił obecny dziś we wsi Słup w powiecie grudziądzkim Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP. Padła również mocna zapowiedź, skierowana właśnie do polskich rolników.
Prekampania trwa!
Choć oficjalna kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi ma ruszyć dopiero w styczniu, kandydaci nie próżnują. Dziś Karol Nawrocki, czyli kandydat obywatelski z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, odwiedził polską rodzinę - wielopokoleniową - w jednej ze wsi w powiecie grudziądzkim. Odbył tam rozmowy z gospodarzami, którzy na codzień zajmują się właśnie rolnictwem. Pani Agnieszka i pan Piotr ubolewali nad przyszłością polskiej wsi, z uwagi na... wyludnianie się tych miejsc. Młodzi ludzie bardzo często nie chcą kontynuować dzieła rodziców czy dziadków, toteż szukają swoje miejsca w większych miastach.
Nawrocki o polskiej wsi
Jeżdżąc po Polsce, spotykając się z polskimi rodzinami, z Polakami, Polkami - wśród wielu tematów, które ich niepokoją i o które pytają, bardzo często pojawia się kwestia przyszłości polskiego rolnictwa. Przyszłości polskiego rolnika, zmieniającej się sytuacji międzynarodowej, ale także w związku z naciskiem struktur Unii Europejskiej - nowej polityki ekologicznej.
- powiedział kandydat na prezydenta RP, rozpoczynając swoje przemówienie dla mediów.
I kontynuował:
Mając to na uwadze, że Polaków w całej Polsce interesuje przyszłość polskiego rolnictwa, postanowiłem dzisiaj skorzystać z zaproszenia p. Agnieszki i p. Piotra. Jesteśmy, jak Państwo wiedzą w miejscowości, we wsi Słup w powiecie grudziądzkim. Jesteśmy tutaj, aby porozmawiać o tym, jaki jest rzeczywiście głos polskiego rolnika. To jest piękne gospodarstwo. Podczas rozmowy z p. Agnieszką i p. Piotrem zapytałem o to, co boli dziś polskiego rolnika. Te głosy, niezależnie od regionu Polski, są takie same. Z jednej strony trwoga o rachunek energii, z drugiej strony refleksja nad tym, co dzieje się z polskim rolnictwem w momencie inwazji eko-terroru.
Jak relacjonował: "Pan Piotr powiedział, że jesteśmy w sytuacji, w której kolejne pokolenia rolników - młodsi rolnicy albo ci, którzy mogą nimi dopiero zostać, uciekają, niestety, z polskiej wsi".
"Polski rolnik, dzisiaj, zamiast zajmować się sprawami zasadniczymi, a więc - hodowlą, musi wypełniać kolejne formularze, zmagać się z kolejną pracą administracyjną i z pracą biurokratyczną. To po prostu sprawia, że polska wieś się wyludnia. A polska wieś i polski rolnik jest z jednej strony gwarancją bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce, ale przykład p. Agnieszki pokazuje, że polski rolnik jest także ważnym czynnikiem społecznym. Pani Agnieszka jest osobą, która angażuje się społecznie w wiele inicjatyw"
- wskazywał.
Padł apel
Nawrocki zapewnił, że "jako przyszły prezydent RP będzie strażnikiem interesu polskiego rolnika".
"Będę dbał o to, aby balans administracyjno-biurokratyczny rzeczywiście miał miejsce - w odniesieniu do rzeczy najważniejszych, czyli do hodowli. Będę wsłuchiwał się w głos polskiego rolnika i dlatego dzisiaj tutaj jestem. Korzystając z okazji, że jesteśmy w tygodniu przygotować do Świąt Bożego Narodzenia, z tej pięknej miejscowości - apeluję do wszystkich Państwa, także w dużych miastach, o to, aby wiedzieć, że praca polskiego rolnictwa znajduje swoje odbicie na naszych rodzinnych, a także świątecznych stołach. Polski rolnik pracuje dla nas wszystkich. Dla wszystkich Polaków w całej Polsce, abyśmy mogli cieszyć się posiłkiem. Apeluję do wszystkich Polaków - abyśmy w nadchodzących Świętach Bożego Narodzenia, sięgali po polskie produkty, które przychodzą z polskiej wsi, za sprawą polskiego rolnika"
- apelował.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.