Mecenas Lewandowski: „Romanowski nie utrudniał postępowania – jego aresztowanie jest bez sensu”
Mec. Bartosz Lewandowski, pełnomocnik Marcina Romanowskiego, wyjaśnił, że jego klient nie stawił się w sądzie z powodów zdrowotnych, ale nie wnosił o zmianę terminu posiedzenia. Podkreślił, że tymczasowe aresztowanie byłoby bezzasadne, gdyż Romanowski przez pięć miesięcy nie wpływał na śledztwo ani nie destabilizował jego przebiegu.
Nie składałem wniosku o przełożenie terminu. Przedłożyłem zaświadczenie lekarskie od lekarza sądowego w związku z operacją pana Romanowskiego. Nie mógł się dziś stawić, rzeczywiście miał bardzo poważne powikłania, zagrażające nawet życiu, ale nie wnosiliśmy o odroczenie czy zmianę terminu. Z uwagi na fakt, że nie chcieliśmy, żeby to wyglądało jako chęć destabilizacji. To wynikało z przyczyn zdrowotnych. Pełna dokumentacja została dołączona i sąd dziś ten wniosek rozpozna
- powiedział mec. Bartosz Lewandowski.
Dopytany o co wnioskował, mecenas odpowiedział: „O nieuwzględnienie wniosku o tymczasowe aresztowanie […] Na zdrowy chłopski rozum, jaki jest cel umieszczania pana Romanowskiego w areszcie w sytuacji, gdzie nikt nie jest pozbawiony wolności w zarzutach czy w ramach wątków, gdzie on się pojawia w toku tego śledztwa. Jeśli po 5 miesiącach od momentu zatrzymania - gdzie zapoznał się z aktami sprawy, nie destabilizował toku postępowania, nie wpływał, nie kontaktował się z żadnymi osobami. To jaki jest sens zamykania pana Romanowskiego w jednostce penitencjarnej. Tym bardziej, że z ust pana Bodnara słyszymy, że areszty w Polsce są nadużywane i co więcej, przesłanka groźby surowej kary nie może stanowić samoistnej stosowania tymczasowego aresztowania. Mamy do czynienia z pewną rozbieżnością”
Prokuratura uważa, że stan zdrowia Romanowskiego, który przeszedł poważną operację, pozwala na jego tymczasowe aresztowanie.
Można go osadzić w odpowiednim zakładzie leczniczym
- przekazano.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.