Tusk gra patriotyzmem? Nowy marsz i stare manipulacje

Donald Tusk znów organizuje marsz. Tym razem „patriotyczny”, w samo południe, na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi. Powtórka z „Marszu Miliona Serc”? Wszystko na to wskazuje. Tamten był odpowiedzią na lipną "aferę" z udziałem pani Joanny, która – jak się później okazało – była performerką i aktywistką. Teraz mamy „Marsz Patriotów”, który ma przykryć niewygodne dla władzy tematy: pakt migracyjny, oddawanie suwerenności, złe wskaźniki gospodarcze, brak realizacji obietnic wyborczych, a nawet śmierć Barbary Skrzypek.
Ten sam scenariusz co dwa lata temu. Te same figury retoryczne i wielka manipulacja. Donald Tusk wciąż używa tych samych metod, chociaż inaczej opakowanych. Liczy na to, że Polacy nie poznali się na nim i kolejny raz dadzą się nabrać.
Tusk znów sięga po "wielkie emocje"
Tak było przed wyborami w 2023 roku. Donald Tusk też organizował marsz. Wtedy uruchomił całą machinę PR-ową, by wykorzystać sprawę tzw. pani Joanny z Krakowa. Historia kobiety, która po zażyciu tabletki poronnej trafiła na SOR, natychmiast stała się medialną sensacją. Według relacji TVN – precyzyjnie zaaranżowanej i emocjonalnie podanej – kobieta miała zostać "upokorzona przez system".
W rzeczywistości – jak przekazała Komenda Główna Policji – interwencja służb nastąpiła po zgłoszeniu psychiatry, zaniepokojonego możliwością samobójstwa i zażycia nieznanych substancji. Media nie czekały na wyjaśnienia. Wystarczyło kilka godzin, by Donald Tusk zwołał konferencję i ogłosił „Marsz Miliona Serc”.
- Ten wstrząsający obraz to jest coś więcej niż kolejny dramat Polki w państwie rządzonym przez PiS
– grzmiał Tusk, składając ze swoimi zwolennikami ręce w kształt serca
Tyle że cała konstrukcja runęła, gdy ujawniono tożsamość pani Joanny. Szybko okazało się, że Joanna Parniewska to artystka i performerka, występująca jako drag queen Johnny D’Arc. Stylizacje na Matkę Boską, poród urny pogrzebowej, nagie zdjęcia – wszystko to można było znaleźć na jej publicznych profilach.
W dniu marszu, okazało się, że główna bohaterka nie została nawet na niego zaproszona.
- Moja historia została wykorzystana do budowania politycznego kapitału i przedwyborczej gry. Po ogłoszeniu marszu 1 października przestało chodzić o mnie
– powiedziała później dziennikarzom.
Nowy marsz, stare chwyty
W sobotę premier Donald Tusk znów ogłosił marsz. Tym razem – „patriotyczny”. Z pompą i w samo południe. Tym razem ubiera się w szaty patriotyzmu i próbuje polaryzować.
- Najlepszą odpowiedzią na kwietniowy marsz PiS będzie wielki majowy marsz patriotów. Bo ten maj zdecyduje o tym, czy Polska będzie silna i bezpieczna, czy osamotniona i słaba. Jesteśmy umówieni? Niedziela, 11 maja, Warszawa, w samo południe
– napisał premier na platformie X.
Wszystko wygląda jak powtórka z rozrywki. Stary chwyt, który tym razem nie zadziała, ponieważ przez ostatnie kilkanaście miesięcy Polacy już dostrzegli, że Tuskowi nie chodzi o Polskę, ale o rządzenie w Polsce w imieniu innych.
Inna sprawa, że chodzi nie tylko o emocje, ale i o przykrycie faktów: rząd nie ma żadnych sukcesów, wskaźniki gospodarcze są coraz gorsze, po cichu wdrażany jest pakt migracyjny, "sprzedawana" jest suwerenność Polski, a na jaw wychodzą kolejne brutalne działania wobec opozycji – wszystko to trzeba jakoś przykryć.
Patriotyzm na użytek kampanii
Tusk – polityk, którego działalność od dawna budzi wątpliwości – chce to wszystko przykryć wielkim zrywem. To zabieg czysto wizerunkowy. I – podobnie jak w 2023 – znów chodzi o wybory. Tym razem prezydenckie. A konkretnie – o pomoc dla Rafała Trzaskowskiego.
Pod hasłem „Marsz Patriotów” chce zbudować wrażenie jedności, siły, dumy narodowej. Ale prawdziwy cel to przykrycie niewygodnych tematów i wsparcie kandydata, który – podobnie jak on – za nic ma interes Polski. Głos na Trzaskowskiego to głos na politykę Tuska. Na unijne dyrektywy. Na odebranie Polsce części suwerenności.
"Marsz Patriotów", to marsz poparcia dla zdrady interesów narodowych!
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X