Choć prezydent Warszawy mówi o możliwości organizacji marszu, to doskonale wiadomo, że nie spocznie w dążeniu do zaorania wydarzenia.
Cały czas toczy się batalia o to czy w tym roku polscy patrioci będą mogli zamanifestować swoją dumę i jedność 11 listopada w Warszawie. To właśnie wtedy odbywa się Marsz Niepodległości, który rokrocznie gromadzi setki tysięcy Polaków. Z ideologicznych przyczyn obecne władze Warszawy toczą z organizatorami nieustanne boje, żeby uniemożliwić przemarsz przez stolicę.
Na ten moment Trzaskowski nie wyraził zgody na organizację przedsięwzięcia, ale jak powiedział w wywiadzie dla Polsat News: „Jeżeli będzie prawidłowo złożony wniosek, z jedną trasą, na jeden dzień, będą gwarancje bezpieczeństwa, to tak, bo każdy ma prawo demonstrować w Warszawie.
Włodarz stolicy zasłania się, iż organizatorzy źle składali do tej pory wniosek – 6 razy, ale każdy doskonale wie, że jest to tylko przygotowana wcześniej formułka. Trzaskowski zrobi wszystko, żeby do marszu po prostu nie doszło. Jeżeli polegnie i ludzie jednak się zbiorą, to możemy być pewni, że na trasie będą starannie przygotowane palety z kostką brukową, a wśród maszerujących pojawią się prowokatorzy.
Niewątpliwie czeka nas jeszcze niejedna batalia w tym sporze. Na ten moment Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek organizatorów marszu.
Każdy może pomóc przezwyciężyć tę biurokratyczno-polityczną machinę podpisują się pod petycją TUTAJ.
Źródło: Polsat News
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.