Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej, Marcin Kierwiński, nie kryje rozczarowania decyzją partii Razem o opuszczeniu klubu Lewicy, krytykując jej działania jako „oszukiwanie wyborców”. Jego zarzuty wobec współprzewodniczącego Razem, Adriana Zandberga, były bezpośrednie – Kierwiński zarzuca mu polityczne rozchwianie i brak odpowiedzialności. Jednocześnie zaznacza, że w polskiej polityce „nie można stać w szpagacie” – co miało być przytykiem do ideowej pozycji Razem.
„Oszukiwanie wyborców”? Polityka PO w praktyce
Kierwiński, stawiając zarzuty o braku odpowiedzialności i „oszukiwaniu wyborców”, sam przyjął pozycję sędziego, choć w przeszłości sam PO była wielokrotnie krytykowana za brak konsekwencji i przejrzystości w działaniach. Wypowiedzi te mogą zatem wyglądać jak strategia na budowanie przewagi nad lewicowymi koalicjantami. Chociaż Kierwiński sugeruje, że Razem postępuje sprzecznie z wyborczymi deklaracjami, to wypowiedzi polityków PO niejednokrotnie różniły się od rzeczywistych działań partii, co sprawia, że zarzuty Kierwińskiego mogą być odbierane jako wyraz politycznej hipokryzji.
Kierwiński o wspólnym kandydacie – realne szanse czy pusta retoryka?
Kierwiński podkreślił również, że najlepiej byłoby, gdyby koalicja rządząca przedstawiła wspólnego kandydata na prezydenta. Jednak, patrząc na obecne rozgrywki między koalicjantami, taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny. Kierwiński przyznał, że najwięcej szans ma kandydat Koalicji Obywatelskiej, co może sugerować, że PO zależy bardziej na własnym sukcesie niż na rzeczywistej jedności koalicji.
Ostra krytyka bez planu współpracy?
Kierwiński z jednej strony oczekuje jedności, a z drugiej ostro atakuje potencjalnych koalicjantów, co wydaje się strategicznie sprzeczne. Tym samym jego wypowiedzi mogą być próbą narzucenia narracji o wyższości PO nad pozostałymi ugrupowaniami opozycyjnymi, jednocześnie wzmacniając pozycję PO jako lidera koalicji bez realnego planu współpracy.
Takie działania mogą jednak budzić obawy o przyszłą spójność koalicji, jeśli PO wybierze konfrontacyjną strategię zamiast szukania wspólnego języka z innymi ugrupowaniami.
Źródło: Radio Zet
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.