Dziś w mediach afera obyczajowa z jednym z posłów koalicji 13 grudnia w rolach głównych. Były dyrektor szkoły, osoba, która na każdym kroku pokazuje swoje niekulturalne, pełne hejtu zachowanie wobec czy to Prezydenta RP, czy innych polityków obozu opozycyjnego Marcin Józefaciuk „podobno” sprowadza do hotelu poselskiego facetów. Pod artykułem zobacz najnowszy odcinek programu "Bitwa polityczna".
Marcin Józefaciuk udzielił wywiadu portalowi replika-online.pl gdzie mówił o swoim coming oucie. Ale najciekawsze było to, że polityk przyznał, że do niedawna dostawał „ostrzeżenia” od koleżanek i kolegów z klubu o tym, że sprowadza facetów do hotelu sejmowego. Poseł KO zaprzeczył i wyjaśnił, że hotel sejmowy w Warszawie służy mu za miejsce zamieszkania. Dodał jednak, że „gdybym jednak faktycznie kogoś zapraszał do hotelu – nie powinno to być sensacją, przecież on służy mi w Warszawie za miejsce zamieszkania” – informuje portal replika-online.pl.
Dziś w programie Republiki „Bitwa polityczna” Monika Borkowska zapytała gości o aferę Józefaciuka i o komentarz do sprawy, zwłaszcza o to, czy do hotelu poselskiego powinny być wpuszczane inne osoby niż posłowie?
„W moim przekonaniu jest to niewłaściwe wykorzystywanie mandatu poselskiego i niewłaściwe wykorzystywanie świadczeń, które posiadają posłowie, bo mamy sytuację taką, że te konkretne mieszkania, pokoje hotelowe są przeznaczone do konkretnych celów. Posłowie powinni przestrzegać regulaminu domu poselskiego”
– powiedział Paweł Lisiecki z Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei polityk Polski 2050 Michał Gramatyka powiedział:
„Nie znam publikacji (…) Józefaciuka znam o tyle, o ile, że od czasu do czasu spotykam się z nim, ale jednego jestem pewien: nie da się wejść na teren Sejmu, na teren hotelu poselskiego, nowego domu poselskiego bez zgody straży marszałkowskiej. I po drugie: chyba nie ma na świecie bezpieczniejszego miejsca niż polski Sejm. Tam strażnicy marszałkowscy sprawdzają nas nawet tam, gdzie kompletnie nie potrzeba. Więc jeżeli ktoś kogoś wpuszcza na teren hotelu poselskiego, to musi być to decyzja straży marszałkowskiej”.
Jaka jest prawda? Sprawa powinna być wyjaśniona, nie tyle z powodu obyczajowego, ale ze względów bezpieczeństwa. Bo jeśli faktycznie zdarzają się takie rzeczy w domu poselskim to jest to skandal.
Źródło: Republika