Stanisława Leszczyńska – przez swoje obozowe podopieczne nazywana mamą – w nieludzkich warunkach obozu zagłady przyjęła ponad 3 000 porodów, nie tracąc żadnego dziecka. Losy heroicznej akuszerki, która sama nie czuła się bohaterką, choć w imię własnych przekonań sprzeciwiła się nawet doktorowi Mengele, przybliżyć ma film dokumentalny pt. „Położna” w reżyserii Marii Stachurskiej.
Narratorem tej opowieści jest Elżbieta Wiatrowska, wnuczka Leszczyńskiej. Premiera filmu już 8 października w Łodzi.
Stworzenie obrazu opowiadającego o życiu legendarnej położnej z Auschwitz było wypełnieniem swoistego testamentu przez Marię Stachurską, która prywatnie jest krewną Leszczyńskiej.
– Moje pierwsze wspomnienie cioci jest bardzo ciepłe, natomiast już jako dorastająca dziewczyna postrzegałam ją raczej, jako osobę wzbudzającą respekt. Przynajmniej dzisiaj tak to mogę nazwać – mówi Maria Stachurska i podkreśla, że do stworzenia dokumentu zainspirowali ją wujowie, którzy opowiadali jej o losach swojej matki.
Stanisław Leszczyńska urodziła się w 1896 r. w Łodzi i całe jej życie było związane z tym miastem. Tam przystępowała do sakramentów, poznała swojego męża, wyszła za mąż, urodziła i wychowywała dzieci. Tam też umarła. Całe jej życie było związane z Bałutami, gdzie pracowała też jako położna, poza niecałymi 2 latami spędzonymi w obozie koncentracyjnym Auschwitz Birkenau.
– Stanisława w obozie przyjęła ponad 3 000 porodów, żadnego dziecka nie straciła. Sama nie lubiła opowiadać o latach spędzonych w obozie. Głęboka miłość do Boga i ludzi była motorem jej działania. Z niej czerpała siłę, a wierność powołaniu sprawiła, że jej postawa była niezłomna przez całe jej życie – podkreśla reżyserka dokumentu.
Ze wspomnień rodziny i ocalałych wyłania się postać kobiety, która mimo przeciwności nie zmienia swoich przekonań i w obozowej rzeczywistości tworzy więźniarkom namiastkę szpitala i bezpieczeństwa. Za heroiczne dokonania jej nazwisko, jako jednej z czterech najwybitniejszych Polek ostatniego tysiąclecia, umieszczono na Kielichu Życia i Przemiany Narodu na Jasnej Górze.
„Położna” to nie pierwszy film dokumentalny w dorobku reżyserki. Dotychczas zajmowała się także pisaniem scenariuszy i tworzeniem krótkometrażowych filmów i słuchowisk radiowych. Do produkcji dokumentu o swojej krewnej zaprosiła nie tylko rodzinę, ale także dorosłe już dzieci urodzone w obozie, które uratowała Leszczyńska.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.