93 lata temu urodził się Zbigniew Herbert
90 lat temu - 29 października 1924 roku - urodził się Zbigniew Herbert, jeden z najważniejszych polskich poetów XX wieku, pisarz o wielkim dorobku, wyjątkowym autorytecie artystycznym i moralnym, o biografii tragicznie uwikłanej w historię XX wieku.
Zbigniew Herbert przyszedł na świat we Lwowie. Rok przed wybuchem wojny rozpoczął naukę w Gimnazjum im. Kazimierza Wielkiego. Wiosną 1944 roku, uciekając przed kolejnym wkroczeniem sowietów do Lwowa, rodzina Herbertów przeniosła się do Krakowa. Herbert uzyskał dyplom tamtejszej Akademii Ekonomicznej, uczęszczał też na zajęcia na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, które kontynuował na Wydziale Prawa i Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dyplom uzyskał w 1949 roku.
W 1950 roku przeniósł się do Warszawy. W tym samym roku debiutował na łamach tygodnika "Dziś i jutro". Współpracował z "Tygodnikiem Powszechnym", "Słowem Powszechnym", współredagował miesięcznik "Poezja". W roku 1956 wydał swój debiutancki zbiór wierszy "Struna światła".
W latach 60. Herbert, fascynujący się kulturą śródziemnomorską, zaczął podróżować - jeździł do Włoch i Grecji, a także do Niemiec, Francji i Holandii. Te wyprawy zaowocowały tomami esejów, takimi jak "Barbarzyńca w ogrodzie" (1962) i "Martwa natura z wędzidłem" (1993). Poeta wydawał też kolejne tomiki: "Hermes, pies i gwiazda" (1957), "Studium przedmiotu" (1961), "Napis" (1969), "Pan Cogito" (1974), które spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem.
Herbert angażował się też w działalność opozycyjną. W grudniu 1974 roku podpisał tzw. List 15, żądający udostępnienia Polakom zamieszkałym w ZSRR kontaktu z polską kulturą. W grudniu 1975 roku, wobec projektowanych zmian w konstytucji, a zwłaszcza planowi wpisania do niej kierowniczej roli PZPR i wieczystej przyjaźni z ZSRR, podpisał "Memoriał 59". Wiersz "Przesłanie Pana Cogito" z 1974 roku stał się swoistym hymnem tworzącego się ruchu opozycyjnego.
O wydanym w 1984 roku tomie Herberta "Raport z oblężonego Miasta" Stanisław Barańczak pisał: "Poeta, który choć w jednym wierszu zawarł formułę zbiorowego losu ludzi swojej epoki, może już mówić, że spełnił zadanie swojego życia. A tu jeden tomik przynosi tego rodzaju wierszy-formuł co najmniej kilka...".
Na początku lat 90. Herbert zdystansował się wobec środowiska "Gazety Wyborczej", zarzucając jej redaktorowi naczelnemu Adamowi Michnikowi torpedowanie działań zmierzających do dekomunizacji i przeprowadzenia lustracji w Polsce oraz sprzyjanie postkomunistom. W listopadzie 1994 r. Herbert udzielił "Tygodnikowi Solidarność" wywiadu, który zainaugurował jego stałą współpracę z tym pismem. Poeta zaostrzył w nim jeszcze oskarżenia z "Hańby domowej": "Za to zatarcie różnic (między PRL-em a III RP) odpowiedzialne są nie tylko nowe elity, ale te dawno utworzone. Ich hierarchia utrzymuje się do dziś. Są to elity zawodowe, nawet po śmierci: elity trupów" - mówił poeta.
W wywiadzie dla "Tygodnika Solidarność" Herbert skrytykował też ostro swego przyjaciela, Czesława Miłosza, zarzucając mu konformizm i tchórzostwo. Pisał m.in.: "Jest człowiekiem rozdartym, o nieokreślonym statusie narodowym, metafizycznym, moralnym. (...) Ogłosił się obywatelem Wielkiego Księstwa Litewskiego", co "zwalnia od wszelkich obowiązków wobec aktualnej rzeczywistości".
Zbigniew Herbert zmarł 28 lipca w Warszawie w wieku 73 lat. Gdy umierał nad miastem szalała burza. Przypadek sprawił, że ostatni tomik poety, który ukazał się na krótko przed jego odejściem nosi tytuł "Epilog burzy".