Wracamy do „normalności”. Litr diesla na stacjach znowu przebił 8 złotych
Hurtownicy i detaliści nie czekają. Wbrew zapowiedziom analityków o pewnych podwyżkach od przyszłego tygodnia, wyższe ceny na pylonach zobaczyliśmy w jeszcze nie skończonym. W sobotę na jednej ze stacji niedaleko Wołomina cena za litr oleju napędowego poraziła. 8 złotych 25 groszy! Ta z dodatkami 8,55! Tymczasem analitycy BM Reflex prognozowali wzrost cen do maksimum 7,99 zł/l.
W ciągu tygodnia olej napędowy w hurcie podrożał o 60 gr/l. Z powodu sytuacji na krajowym rynku hurtowym dalsze wzrosty ceny paliw wydają się nieuniknione - przekazał w piątek BM Reflex, dodając, że w przyszłym tygodniu detaliczna cena diesla może wynieść 7,90-7,99 zł za litr.
W skali tygodnia w cenach detalicznych najbardziej podrożał olej napędowy - 34 gr/l. Średnie ceny benzyny Pb95 wzrosły w skali tygodnia o 23 gr/l, natomiast autogazu pozostały na niezmienionym poziomie, poinformował analityk BM Reflex, Rafał Zywert. "Biorąc pod uwagę sytuację na krajowym rynku hurtowym, dalsze wzrosty ceny paliw wydają się być nieuniknione", ocenił.
Jak wskazał ekspert BM Reflex w okresie 30 września – 7 października hurtowe ceny diesla wzrosły 60 gr/l netto, natomiast benzyn - 22 gr/l netto. "Na dzień 7 października hurtowa cena zakupu diesla na stację (z uwzględnieniem rynkowych upustów) to około 7,70 zł/l brutto, natomiast benzyny Pb95 - 6,47 zł/l brutto, a to nie koniec podwyżek cen hurtowych", podkreślił.
"Wzrost cen paliw to efekt odbicia cen ropy naftowej i wzrostu cen produktów gotowych na rynku ARA przy wysokim poziomie kursu USD/PLN", wyjaśnił Zywert. Dodał, że ropa naftowa Brent zdrożała w skali tygodnia o blisko 10 dolarów za baryłkę i jest to "największy tygodniowy wzrost cen ropy naftowej od końca marca".
Analityk BM Reflex zwrócił uwagę, że w piątek rano notowania grudniowej serii kontraktów na ropę Brent wyceniane były na poziomie 95 dolarów za baryłkę. "Zwyżki cen ropy naftowej to reakcja rynku na środową decyzję OPEC+" - zauważył. Organizacja zrzeszająca 23 producentów ropy naftowej - w tym Rosję - zadecydowała o zmniejszeniu limitów wydobycia o 2 mln baryłek dziennie.