Jak informuje dzisiaj "Dziennik Gazeta Prawna", zwolnienia grupowe nabierają tempa. Liczby rosną nie tylko miesiąc do miesiąca, lecz także rok do roku.
Jak wynika z danych GUS, w sierpniu zwolnienia grupowe ogłosiło kolejnych 27 zakładów, o 5 więcej niż w lipcu i o 7 więcej niż przed rokiem. W sumie na koniec sierpnia takie deklaracje złożyło 161 przedsiębiorców, którzy chcieli rozwiązać stosunek pracy z 19,8 tys. osób. To najgorszy wynik od 2022 r. - zaznacza gazeta.
"To świadczy o tym, że w pewnych sektorach gospodarki wciąż nie dzieje się dobrze"
- powiedział "DGP" Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan.
Grzegorz Kuliś, ekspert rynku pracy z BCC, dodał, że powodem jest pogrążanie się w recesji Niemiec, które są naszym głównym partnerem handlowym, co rzutuje na polski przemysł.
"Spadek zamówień w tym kraju wyniósł 5,9 proc. Spodziewane jest bankructwo 20 tys. firm"
Z sondy "DGP" przeprowadzonej wśród Powiatowych Urzędów Pracy wynika, że sytuacja jest zróżnicowana w zależności od regionu kraju czy nawet województwa.
"Są miasta, gdzie zapowiedzi zwolnień grupowych przybywa. Przykładem jest Łódź, gdzie w tym roku osiem zakładów zgłosiło zamiar zwolnienia 1360 osób. Wśród nich jest firma Beko Poland Manufacturing, która w 2025 r. planuje zwolnić 1093 pracowników. Przed rokiem również było 8 takich zakładów, ale pracowników do zwolnienia nieco mniej – 979"
- wylicza gazeta.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.