Ministerstwo Klimatu i Środowiska otworzyło się na argumenty polskich przedsiębiorców. Projekt systemu kaucyjnego to dobry punkt wyjścia do dalszych prac w parlamencie. Kluczowe jest, by tych prac nie odkładać, ale sfinalizować możliwie szybko. W przeciwnym razie Polska naraża się na kolejne kary wymierzane przez UE na nasz kraj – tym razem za niedostosowanie prawa do dyrektywy plastikowej.
Instytut Staszica od wielu tygodni wskazywał na konieczność głębokiej korekty założeń planowanej ustawy, wprowadzającej system kaucyjny. Projekt, po konsultacjach międzyresortowych i społecznych ujrzał właśnie światło dzienne. Resort dokładnie przeanalizował zgłaszane uwagi, wycofując się z propozycji, które były najmniej korzystne dla funkcjonalności całego systemu.
Rozwiązania zaproponowane w nowym systemie kaucyjnym
Projekt przewiduje, że kaucją mają zostać objęte: butelki plastikowe o objętości do 3 l, butelki szklane wielorazowego użytku o objętości do 1,5 l oraz aluminiowe puszki o objętości do 1 l. System kaucyjny ma być obowiązkowy jedynie dla sklepów o powierzchni co najmniej 200 mkw., w których oferowane będą napoje w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym. Nie wyklucza to udziału mniejszych placówek na zasadzie dobrowolności.
Projektodawca założył, że system kaucyjny będzie obsługiwany przez wielu operatorów, argumentując to swobodą prowadzenia działalności gospodarczej. Operator musi spełniać następujące warunki: działać w formie spółki akcyjnej, utworzonej przez wprowadzających napoje w opakowaniach lub wprowadzających napoje bezpośrednio względnie przez reprezentujące takie podmioty związki pracodawców albo izby gospodarcze.
Wymagany kapitał zakładowy takiej spółki określono na minimum 5 mln zł. Operatorowi przysługiwać będzie prawo własności odpadów powstałych z opakowań. Zgodnie z ustawą, przedsiębiorca prowadzący jednostkę handlu detalicznego lub hurtowego, będzie miał obowiązek zawarcia umowy z każdym operatorem, który się do niego zgłosi. Wysokość kaucji na poszczególne rodzaje opakowań uregulowana będzie w wydanym na podstawie ustawy rozporządzeniu. System miałby zacząć działać od 2025 roku.
Jeden czy wielu operatorów? Warto przedyskutować raz jeszcze ten punkt.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska, mimo apeli części przedsiębiorców, nie zdecydowało się na wprowadzenie jednego operatora systemu, działającego w formule non for profit. Argumentacja, że jeden operator byłby sprzeczny z konstytucyjną zasadą swobody działalności gospodarczej, w ocenie Instytutu Staszica jest chybiona.
Nie chodzi tu przecież o wskazanie jednego podmiotu, który będzie obracał zebranymi opakowaniami w celu zarobkowym. Warunki działania tego podmiotu wykluczą możliwość osiągania przez taką spółkę korzyści finansowej z faktu zarządzania recyklatem. Warto przedyskutować raz jeszcze ten aspekt podczas prac w parlamencie.
Pozytywnie za to należy ocenić wyłączenie z systemu kaucyjnego opakowań szklanych jednorazowego użytku, o co licznie wnosiła branża spożywcza. Przemawia za tym kilka argumentów. Instytut Staszica zwracał już na nie uwagę w trakcie dyskusji publicznej toczącej się w związku z systemem kaucyjnym. Ostatecznie, przeważył argument wysokiego odsetka zbiórki szkła jednorazowego w ramach gminnych systemów zbiórki i ogromne uciążliwości, jakie zrodziłoby to w systemie kaucyjnym dla mniejszych sklepów.
Kujmy żelazo, póki gorące
Zdaniem Instytutu Staszica prace legislacyjne związane z przyjęciem przepisów dotyczących kaucji nie powinny być dłużej odkładane. Polska pilnie potrzebuje rozsądnych rozwiązań w zakresie gospodarowania opakowaniami wielokrotnego użytku – ze względu na dobro środowiska naturalnego i ze względu na rygorystyczne wymogi Komisji Europejskiej. To ciekawe, że dzień po ogłoszeniu założeń projektu ustawy o systemie kaucyjnym, 29 września, Komisja podjęła kroki prawne przeciwko 11 państwom członkowskim UE (w tym Polsce, ale też Belgii, Francji, Finlandii i Portugalii) za niewdrożenie tzw. dyrektywy plastikowej.
W lipcu 2021 r. minął termin dostosowania przepisów prawa krajowego do dyrektywy Single Use Plastic Products (SUP), która zakłada zagospodarowanie do 2029 r. 90 proc. jednorazowych plastikowych butelek po napojach, m.in. przez wdrożenie systemów kaucyjnych.
Szybkie wprowadzenie systemu kaucyjnego – z naciskiem na opakowania plastikowe – leży w polskim interesie. Natomiast odkładanie tej legislacji na bliżej nieokreśloną przyszłość, naraża nasz kraj na groźbę kar finansowych. W sprawie tak ważnej, jak wyeliminowanie masy plastiku z naszego otoczenia, Brukseli należy tylko kibicować.
Dialog w sprawie projektu ustawy o systemie kaucyjnym pokazał, że przedsiębiorcy i urzędnicy potrafią znaleźć rozsądny kompromis. Teraz czas, by rozwiązania, na które czeka rynek od wielu miesięcy, przepracować w polskim parlamencie.